Nawigacja

Facebook

Losowa Fotka

Aktualnie online

· Go¶ci online: 1

· U¿ytkowników online: 0

· £±cznie u¿ytkowników: 16
· Najnowszy u¿ytkownik: maro

VI Puchar Polski

ZwyciÄ™zcÄ… w rozegranych wczoraj (18.04.2009) zawodach 6 Pucharu Polski zostaÅ‚ Piotrek Bauza, który pokonaÅ‚ do niedawna niezniszczalnego – niezatapialnego Cetiego. Na trzecim stopniu podium stanÄ…Å‚ Sergio Martinem Alvarez - majÄ…cy niemieckie obywatelstwo uchodźca z Kuby. W konkurencji kobiet zwyciężyÅ‚a nowa nadzieja polskiego freedivingu Agata Bogusz. Mimo wielkich oczekiwaÅ„ nikomu nie udaÅ‚o siÄ™ ustanowić żadnego rekordu Polski. Mimo to zawody obfitowaÅ‚y w dramatyczne sytuacje i na pewno trzeba uznać je za bardzo udane.

/ Autorka tego i pozostałych zdjęć: Joanna Nitka

Nadzieje na rekordy związane były przede wszystkim z dynamiką bez płetw. Oprócz Piotrka Bauzy od pewnego już czasu atakującego blisko 4 letni rekord Donicy (139 m) w tym roku na arenie pojawili się nowi fighterzy, dwaj panowie M&M: Mateusz Malina z Krakowa i Michał Mrozowski z Warszawy. Każdy z nich niedawno zaliczył swoje Personal Best wynoszące równe 150 metrów. Wydawało się, że wobec takiej trójki stary rekord po prostu musi paść. Ponadto jak zwykle duże oczekiwania związane były z występem Tomka Bryla w statyce. W dodatku Ceti, jak przyznał mi się w trakcie zawodów, kilka dni wcześniej popłynął 186 m w monopłetwie. W szczęśliwym układzie mogliśmy więc mieć nawet trzy rekordy.

Tymczasem jak wyglądała rywalizacja?

Mniej wiÄ™cej w poÅ‚owie stawki przychodzi kolej na mojÄ… statykÄ™. LiczÄ™ na w miarÄ™ przyzwoity czas w okolicach piÄ™ciu i pół minuty. Jak dobrze pójdzie, może być nawet blisko szeÅ›ciu, tyle przynajmniej udawaÅ‚o siÄ™ wyciÄ…gnąć na nielicznych treningach, które udaÅ‚o mi siÄ™ odbyć przed tymi zawodami. Niestety już w trakcie rozgrzewki czujÄ™, że kontrakcje przychodzÄ… wczeÅ›niej niż siÄ™ spodziewaÅ‚em. Å»eby dociÄ…gnąć do "przepisowych" 4 minut potrzebujÄ™ aż 15 skurczy. TrochÄ™ dużo – nie rokuje to dobrze. W zasadniczej próbie moje obawy potwierdzajÄ… siÄ™. Docieram tylko do 5:09 i koÅ„czÄ™. Krzysiek - sÄ™dzia - uÅ›miecha siÄ™ do mnie mówiÄ…c "Trzeba byÅ‚o powtarzać sobie wlazÅ‚ kotek na pÅ‚otek". Nie da siÄ™ ukryć, trzeba byÅ‚o :) Nieco zniesmaczony wyÅ‚ażę z wody i zaczynam przyglÄ…dać siÄ™ kolejnym zawodnikom.

Najciekawszy okazuje się bezpośredni pojedynek Cetiego z Piotrkiem Bauzą. Stają tuż obok siebie na sąsiednich stanowiskach. Ceti wynurza się po dramatycznej walce z kontrakcjami osiągając czas w okolicach 6 i pół minuty. Tym razem jest to jednak za mało na Piotrka, który ciągnie dalej i dociera do ponad 7 minut. Znam Piotrka od kilku lat i wiem, że wiele jego znakomitych występów kończyło się niepowodzeniem z powodu trudności z wynurzeniem. Niejedną z tych dyskwalifikacji sam widziałem, dlatego teraz z niepokojem obserwuję, co będzie się działo. Tym razem jednak Piotrek kończy procedurę w sposób nie budzący najmniejszych wątpliwości. Biała kartka i z czasem 7:02 Piotrek staje się trzecim Polakiem, który uzyskał rezultat przekraczający siedem minut w oficjalnych zawodach. Moje wielkie gratulacje! Brawo Piotrek!

Packing Blackout

Wreszcie nadchodzi finalny akord statyki. Na pierwszym stanowisku ustawia siÄ™ jedyny zawodnik ostatniej kolejki - nasz worldchampion freediver Tomek Bryl! Oczy wszystkich zgromadzonych skierowane sÄ… tylko na niego. Liczymy na poprawienie rekordu Polski. Zapada cisza zakłócana tylko odliczaniem spikera: 5, 4, 3, 2, 1 Official Top ... Tomek bierze ostatnie packi i zanurza siÄ™. Zrazu nic nie zwiastuje katastrofy, która nastÄ…pi za chwilÄ™. Jednak już po kilkunastu sekundach Tomek upuszcza pierwszy i zaraz po nim drugi bÄ…bel powietrza. Czyżby znów przepakowaÅ‚, zastanawiam siÄ™? Jednak natychmiast Tomek pokazuje okejkÄ™, a wiÄ™c wszystko gra… Nie na dÅ‚ugo. Po dalszych kilkunastu sekundach pojawiajÄ… siÄ™ kolejne, tym razem już zupeÅ‚nie niekontrolowane bÄ…ble. Tomek dostaje konwulsji i po niespeÅ‚na pięćdziesiÄ™ciu sekundach Ceti musi wyciÄ…gać go z wody. A wiÄ™c stary problem Tomka - packing blackout - znów daÅ‚ znać o sobie. Nie tylko z rekordu, ale nawet z jakiegokolwiek dobrego wyniku nic nie wychodzi. Mimo tego niepowodzenia Tomek ani na chwilÄ™ nie traci dobrego humoru. Nie udaÅ‚o siÄ™? Trudno, nastÄ™pnym razem bÄ™dzie lepiej. Zdaje siÄ™, że Justyna - jego siostra - bardziej przeżywa niepowodzenie brata niż on sam. Jego to w ogóle nie rusza. Ze zgromadzonymi wokół niego zawodnikami dzieli siÄ™ wrażeniami ze swojego blackoutu z niezmÄ…conym spokojem i uÅ›miechem na ustach. I za to (miÄ™dzy innymi) CiÄ™ lubiÄ™, Tomek! A nastÄ™pnym razem rekord padnie! Może znów na Mistrzostwach Åšwiata? Tego Ci życzÄ™.

Dynamika

Po przerwie przychodzi kolej na dynamikę. Jako pierwszy startuje Ceti. Dociera do nieosiągalnego dla wielu innych wyniku 131 metrów. Jednak na niego samego, zwłaszcza biorąc pod uwagę niedawne 186 metrów, to skromny rezultat. Jak sam przyznaje, przerwa między jego statyką, a dynamiką była chyba tym razem zbyt krótka. Ceti wyraźnie odczuwał zmęczenie. Deklaracja 1 metr, ustawiająca go na samym początku startów w dynamice była błędem. Po niedługim czasie przychodzi kolej na Piotrka. Pewnie płynie 125 metrów i wynurza się, rozwiewając tym samym nadzieje na rekord Polski w jego wydaniu. Jak się okazuje ta strategia przynosi jednak rezultaty: wynurzenie znów nie budzi wątpliwości sędziego, próba jest zaliczona, a Piotrek obejmuje prowadzenie w zawodach, którego nie odda już do końca. W tym miejscu muszę pogratulować Piotrkowi rozwagi, która wreszcie przyniosła mu zasłużony sukces. W przeszłości zdarzało się, że ten mający wielkie możliwości zawodnik przeginał i jego występy kończyły się dyskwalifikacją. Wygląda na to, że Piotrek dojrzał i wyciągnął wnioski ze swoich porażek.

Mateusz

NiedÅ‚ugo potem nadchodzÄ… emocje zwiÄ…zane ze startem kolejnego kandydata do rekordu Polski w DNF. Na torze B pojawia siÄ™ Krakus – Mateusz Malina. Spokojnie przemierza kolejne dÅ‚ugoÅ›ci basenu. Mimo, że nie ma na nogach pÅ‚etw pÅ‚ynie dalej niż wszyscy startujÄ…cy przed nim zawodnicy i … gdy mija miejsce gdzie mniej wiÄ™cej powinien leżeć stary rekord …. opada na dno. W pierwszej chwili niedoÅ›wiadczony asekurant nie reaguje. Dopiero po okrzykach Radka - sÄ™dziego i obserwatorów rusza pod wodÄ™ i wyciÄ…ga nieprzytomnego Mateusza. Ten dÅ‚uższÄ… chwilÄ™ dochodzi do siebie. Kiedy wreszcie odzyskuje przytomność wokół rozlegajÄ… siÄ™ gromkie brawa. Próba jest niezliczona, blackout byÅ‚ potężny, ale jednak do tego miejsca od czasów PawÅ‚a „Donicy” StrugaÅ‚y nie dotarÅ‚ bez pÅ‚etw żaden z Polaków. Za to należy siÄ™ uznanie.

Skucha

Wreszcie przychodzi moja kolej. Przed zawodami trzy razy ćwiczyÅ‚em dynamikÄ™. Raz wyszÅ‚o 110 metrów, ale wiem, że mogÅ‚em pÅ‚ynąć dalej. Za drugim razem jednak poddaÅ‚em siÄ™ po zaledwie 75 metrach. Trzecia próba byÅ‚a obiecujÄ…ca – 125 metrów. BiorÄ…c pod uwagÄ™, że na zawodach zawsze mam silniejszÄ… motywacjÄ™ mogÄ™ liczyć na 125+. Niestety to nie jest mój dzieÅ„. Wszystko mnie wkurza. Kontrakcje sÄ… wczesne, na gÅ‚Ä™bokiej części basenu zamiast trzymać staÅ‚y puÅ‚ap Å›lizgam siÄ™ po dnie, w rezultacie wracajÄ…c na pÅ‚yciznÄ™ muszÄ™ wyciÄ…gać siÄ™ pod górÄ™. W ogóle nie zwracam uwagi na technikÄ™, pÅ‚ynÄ™ byle jak. W rezultacie powtarza siÄ™ sytuacja z drugiego treningu – mam ochotÄ™ wynurzyć siÄ™ po 75 metrach. No, myÅ›lÄ™, to jednak byÅ‚by obciach, dociÄ…gnÄ™ chociaż do setki. Aha, przecież zadeklarowaÅ‚em 103 metry, przypominam sobie. Dobra, zrobiÄ™ wiÄ™c nawrót i wynurzam siÄ™. I tak siÄ™ dzieje. Z wynikiem 104 metry wÅ›ciekÅ‚y wyÅ‚ażę z wody.

Michał

Za chwilÄ™ jednak zapominam o swoim niepowodzeniu, bo do boju rusza ostatnia para: Piotrek Palacz i mój cichy faworyt – MichaÅ‚ Mrozowski. Rekordu w DNF nie pobiÅ‚ Piotrek Bauza ani Mateusz Malina. PozostaÅ‚ jeszcze wÅ‚aÅ›nie MichaÅ‚. Jest nieco rozczarowany swoim startem w statyce. DociÄ…gnÄ…Å‚ aż do szeÅ›ciu minut, ale z powodu lekkiej samby nie zmieÅ›ciÅ‚ siÄ™ z procedurÄ… powierzchniowÄ… w regulaminowym, czasie. PrzekroczyÅ‚ go o jednÄ… zaledwie sekundÄ™! Szkoda, bo miaÅ‚by wielkie szanse na podium. Teraz jednak musi zapomnieć o porażce i skoncentrować siÄ™ na swojej koronnej konkurencji. Nie mogÄ™ siÄ™ oprzeć, żeby w tym miejscu nie napisać kilku słów o Michale. ByÅ‚ u mnie na kursie basenowym i od pierwszego dnia zrobiÅ‚ na mnie ogromne wrażenie. Ma wielkÄ… swobodÄ™ poruszania siÄ™ w wodzie. DaÅ‚o siÄ™ to zauważyć już przy dynamice w pÅ‚etwach, mimo tego, że MichaÅ‚ jej nie lubi i nie uprawia. Jednak prawdziwÄ… klasÄ™ pokazaÅ‚ w DNF. Po kilku treningach jego ruchy staÅ‚y siÄ™ prawie perfekcyjne. Fantastyczna efektywność – dwa, dwa i pół cyklu na dÅ‚ugoÅ›ci basenu (a podobno jest w stanie pokonać 25 metrów wykonujÄ…c tylko jeden cykl!), idealna sylwetka, miÄ™kkość ruchów, no i te odlegÅ‚oÅ›ci … Wszystko to, zwÅ‚aszcza po asekuracyjnym nurkowaniu Piotrka Bauzy i blackoucie Mateusza kazaÅ‚o mi typować MichaÅ‚a jako pewniaka do rekordu Polski. Jednak już zaraz po starcie widzÄ™, że coÅ› jest nie tak jak powinno. ZnikÅ‚a caÅ‚a lekkość poruszania siÄ™. Zamiast 2-3 cykli MichaÅ‚ pÅ‚ynie basen w 4, a później nawet 5 i 6 cyklach. Åšpieszy siÄ™, nie wyczekuje fazy szybowania. Na jednym z nawrotów obraca siÄ™ bÄ™dÄ…c pół metra od Å›ciany i nie dotykajÄ…c jej rÄ™kÄ…. Jasna cholera, myÅ›lÄ™ – bÄ™dÄ… punkty karne i rekord nie zostanie uznany (wtedy jeszcze miaÅ‚em nadziejÄ™, że MichaÅ‚owi siÄ™ uda)! Jednak jakimÅ› nadludzkim wysiÅ‚kiem MichaÅ‚ kopie na oÅ›lep nogÄ… trafiajÄ…c w Å›cianÄ™. Odbicie jest jednak zupeÅ‚nie nieefektywne. Mimo tego, że nurkowanie wyglÄ…da o niebo gorzej od tego, co jest codziennÄ… rutynÄ… tego zawodnika dociera on mniej wiÄ™cej do tego samego miejsca, co Mateusz. Próbuje siÄ™ wynurzyć i ... dopada go potężny blackout. Znów do akcji ruszajÄ… asekuranci. A wiÄ™c rekordu w DNF, przynajmniej tym razem, nie bÄ™dzie. Szkoda. Mimo to radzÄ™ zapamiÄ™tać to nazwisko - MichaÅ‚ Mrozowski już wkrótce może stać siÄ™ Drugim DonicÄ…, a zaraz potem przegonić go. Uprawia freediving zaledwie kilka miesiÄ™cy, a dotarÅ‚ już do 6 minut w statyce i 150 metrów w DNF. Wczoraj zapÅ‚aciÅ‚ frycowe pierwszego startu. ZjadÅ‚y go nerwy, ale z tego niepowodzenia trzeba wyciÄ…gnąć wnioski. Nie zniechÄ™cać siÄ™, ale potraktować je jako pożyteczne doÅ›wiadczenie. NastÄ™pnym razem bÄ™dzie duuuużo lepiej. MichaÅ‚ - trzymaj siÄ™, jestem z TobÄ…!

Zawody się kończą. Następuje dekoracja zwycięzców i tradycyjny wspólny obiad w pobliskiej restauracji. Ta relacja jest subiektywna i nie uzurpuje sobie prawa do miana wyczerpującej. Pominąłem w niej wiele istotnych wydarzeń, jednak ze wspomnianego powodu, mógłbym zakończyć ją w tym miejscu. Mimo to nie mogę nie wspomnieć o objawieniu w naszym freedivingu kobiecym - Agacie Bogusz. Niestety nie miałem okazji obserwować jej startów, ale rezultaty: 5:11 w statyce i 117 m w dynamice potwierdzają, że jej występ w Czechach nie był dziełem przypadku i dobrze rokują na przyszłość. Agata - gratuluję wyników, zwycięstwa w zawodach i czekam na ciąg dalszy. Warto też zauważyć kolejny udany występ Huberta Chomy. Statyka (nieco poniżej oczekiwań 5:22) i bardzo dobra dynamika (136m) zakończona tym razem w sposób nie budzący żadnych wątpliwości sędziego, łącznie dały mu 4 miejsce w bardzo silnej stawce. Tak trzymać!

Na koniec wypada pogratulować organizatorom. Zawody przeprowadzone były perfekcyjnie, co zresztą staje się naszą polską tradycją.




Autor: Tomek "Nitas" Nitka





Komentarze

Brak dodanych komentarzy. Mo¿e czas dodaæ swój?

Dodaj komentarz

Zaloguj siê, aby móc dodaæ komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani u¿ytkownicy mog± oceniaæ zawarto¶æ strony

Zaloguj siê lub zarejestruj, ¿eby móc zag³osowaæ.

Brak ocen. Mo¿e czas dodaæ swoj±?
Wygenerowano w sekund: 0.02
1,977,607 Unikalnych wizyt